Podbiegłem do Belli.Zachowywała się dziwnie.
-Ej,wszystko dobrze?-usiadłem przy niej-Musisz wracać do chaty,jesteś słaba.
Wadera zaczęła jeszcze bardziej zalewać się łazmi.
-O co chodzi?-westchnąłem i delikatnie przycisnąłem ją do mojego
ramienia.Podniosłem jej pod brudek tak żeby popatrzyła mi w oczy i
spytałem-Co się stało?
Bella?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz