-Przyjaźnię się z legędą-mruknąłem.
-A ty masz towarzysza?-spytała
-Tak,ale to kruk.Nic wielkiego-podeszłem do łańcucha na którym
zawieszone były różne narzędzia i wziąłem z tamtąd dużą chochlę.-Nazywa
się Shadow.
-O,to fajnie gdzie on jest?
-A,lata gdzieś sobie-weszłem na podest i zacząłem mieszać składniki wywaru.
-Jak to skończymy to co robimy?
-Nie wiem,ja to zwykle potem idę spać.
-No dobrze,a jutro?
-Nie wiem,wymyśl coś.Podasz mi ten słoik z wysuszonymi ziołami?
-Tak,jasne.-Bella podeszła do półki i wzięła z niej słój.Podała mi a ja wsypałem zawartość do kotła.
Bella?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz