Dziś wieczorem postanowiłam przejść się na spacer i pomyśleć o tym wszystkim co się stało o tym Kevinie z mrocznej watahy sądzę, że on to tylko udaje bo mu się spodobałam.A Hondo szkoda gadać....Nienawidzę go i tyle po prostu niewiem czemu zaprosił mnie wczoraj.Chciał wzbudzić we mnie zazdrość?Ach jest tyle pytań bez odpowiedzi.Na niektóre łatwiej znaleźć odpowiedź niż myślimy a na niektóre po prostu odpowiedzi nigdy nie poznamy.Ja dowiedziałam się o swojej matce tego, czego wolałabym nie wiedzieć.Może lepiej by było, gdybym nie wiedziała, że moja mama chciała żeby ją zabić, i że chciała mnie wykorzystać a właściwie moje moce.Nienawidziłam jej.Pomyślałam ale o tym co wydarzyło się na bagnach musiałam porozmawiać z Carmen więc do niej poszłam.
-Hej Carmen musimy natcyhmiast porozmawiać -O co chodzi? -Mam brata z mrocznej watahy nazywa się Kevin spotkałam go wczoraj na bagnach. -Jesteś otwarta jak książka od kiedy?A tak w ogóle jak możesz mieć rodzinę z mrocznej watahy. -A jeśli oni będą tutaj po mnie przychodzić i wypowiadać wojny.Może lepiej gdy ja naprawdę usunę się z życia tej watahy?-Zapytałam smutna Carmen brak weny dokończ proszę | |||||||||||
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz