Ocknęłam się..Chciałam powiedzieć Saverusowi tyle rzeczy..lecz..nie mogłam. Gdy to spostrzegłam wybiegłam z chaty. Nie mogła tego znieść. Sev chciał mnie dogonić. Biegłam ile sił w nogach.(Była noc). Siadłam w świetle księżyca. Tylko jedna łza spłynęła po moim policzku. Zjawił się Night. Zaczął mówić:
-Dam ci głos. Ale musisz powiedzieć mu co czujesz. Będziesz niemową dopóki nie wyznasz swoich uczuć. Możesz p[owiedzieć 2 słowa.Nie zmarnuj tego-powiedział i rozpłynął się. Zjawił się Saverus. Zaczęłam płakać....
Saverus???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz