Bella i Rey poszli na przechadzkę. Arven i Merwan siedzieli w jaskini. Carmen spała przy młodych. Poszłem się przejść. Znowu byłem przy Zaklętym Jeziorze. Znowu zobaczyłem Białego jelenia. Był piękny tak cudownie się poruszał. Czekałem na chwilę, w której Bella dosiądzie Białego Jelenia. Gdy chciałem odejść, coś uderzyło mnie w głowę. Poczułem wielki ból. Dookoła była wielka kałuża krwi. Poczułem, że odchodzę....
Carmen
Robi się dramatycznie *-*
OdpowiedzUsuńIncantaso
(Jasperze, nie odchodź! ;))