-Ja idę szukać nocte erinys.Podobno rozkwita w nocy nad zaklętym żródłem.Jest mi potrzebna do nowego eliksiru-pochwaliłem się
-Umiesz robić eliksiry?-spytała zaciekawiona Bella. -Tak,idziesz ze mną? -Tak. -To świetnie-ruszyliśmy w stronę zaklętego źródła-Dobrze że ze mną poszłaś,bo szczerze mówiąc sam się boje. -Nie martw się Sev.Night czuwa nad nami.-powiedziała wesoło Bella -Jak mnie nazwałaś? -Sev.Czy to coiś złego? -Nie..ale jeszcze nikt nie dał ksywki.Miałem trudne dzieciństwo.Ojciec prześladował mnie i moją matkę.Ją bo była z rodu Mrocznej Watahy,a mnie bo odziedziczyłem po niej mroczne moce. -Jesteś z Mrocznej Watahy?-spytała Bella w pełnym spokoju. -Nie,ale mam mroczne moce. -Acha.Patrz,już niedaleko! -Jej,jak tu dużo nocte erinys!-zachwycałem się. Bella? |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz