Zaczęłam opowiadać co wydarzyło się w puszczy:
-Gdy usiadłam, a ty zacząłeś zbierać
kwiaty zobaczyłam go. Blodwen podszedł do mnie.
Piękny-pomyślałam(w rozmowie powiedziałam, że o tym myślałam). Jego
krok był piękny. Poszłam za nim. Biały Jeleń prowadził mnie w puszczę.
Zobaczyłam całe stado. Były tam wszystkie jelenie. Zaledwie 10. Pasły
się spokojnie. Gdy nagle szelest. Przyjęły pozycje obronne. Z zza
krzaków wyskoczyło 5 smoczych wojowników.Skoczyli w moją stronę. Chcieli
mnie zabić. Kiedy nagle Blodwen stanął naprzeciw moich wrogów. Byłam
zbyt daleko by cię zawołać, ale Jeleń sprawił dotyk śmierci.
Wojownicy padli na ziemię jak muchy po jego dotyku. Wiedziałam na 100%,
że on naprawdę jest najwspanialszym i najsilniejszym stworzeniem. Po
pewnym czasie poszłam do ciebie zostawiając martwe ciała przeciwników.-mówiłam
-Czyli legenda też jest prawdą-powiedział Sev
-Też ją słyszałeś???
-Tak. Bóg Night stworzył kiedyś piękne i czarujące stworzenia. Były całe białe.
Wyglądem przypominały jelenie. Były zgrabne i nie do złapania. Lecz bóg
ognia. Zaczął niszczyć stworzenia. Osłabiały go one. Przetrwało jedynie 10 osobników.
Nie ufają nikomu. Ale nic nie jest nie możliwe. Wilk o czystym sercu
niczym biel da radę zaprzyjaźnić się z jeleniem. Jego potomek będzie
mógł zrobić to samo. Ale żaden inny
tego nie zrobi.. Biały jeleń to legenda. Żyjąca do dziś istota jest chwałą.
-Znasz na pamięć-uśmiechnęłam się.
Saverus dokończ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz