-Tak,mama mi opowiadała.-odwzajemniłem uśmiech.
-To co wracamy?Już dosyć zbierania tych kwiatków-zaśmiała się -Tak,niech ci tam będzie-powiedziałem z ziołami w pysku. -Gdzie je teraz zaniesiemy ?-spytała idąc ze mną w stronę jaskini dla szczeniaków i ich opiekunów -To ma być na eliksir tak zwanej ,,głupawki''.Nocte Erinys to po łacinie Nocna Furia.Powoduje ona omamy , zawroty głowy i uczucie szczęścia.Musimy zrobić z niej wywar.-mówiłem niewyraźnie(przez kwiaty w pysku) -Jesteś mądry.Czy to cecha wilków z Mrocznej Watahy? -Hehe,nie.Miałem zapewnione szkolenie na czarnoksiężnika. -O,byłeś młodym alfą? -Yyy,nie gammą -Aha.Jak zrobimy z niej wywar?Masz do tego sprzęt? -Tak,mam w jaskini tak jakby swój pokój a tam jest drugi pokój,którego nazywam ,,moją pracownią''.Tam jest wszystko co się przyda! -O,to super!A po co ci ta ,,głupawka''? -Nie wiem.Może kiedyś się przyda?Jak na razie będzie spokojnie czekała sobie na półce -To dobrze.O już jesteśmy na miejscu! Weszliśmy do jaskini.Na dużej skale siedziała Tira i pilnowała bawiącego się Rey'a i Merwana . Przywitaliśmy ich i poszliśmy do mniejszej jaskini,którą nazywałem moim pokojem(oczywiście była to jaskinia w jaskini)Gdy weszliśmy do pracowni zobaczyłem Arven przeglądającą moje zapiski!Polożyłem zioła na ,,stole'' -Mówiłem ci żebyś tu nie wchodziła!-ryknąłem.Podniosła głowę znad książki i fuknęła -Przypominam ci kto tu jest alfą a kto zwykłą przybłędą. Nie wytrzymałem.Rzuciłem się na nią i ją przewróciłem,tak że przeturlała się pod ścianę.Potem stanąłem nad nią triumfalnie,pokazałem ząbki i warknąłem. -Alfa czy nie..Nie masz prawa brać moich rzeczy bez pozwolenia. Zrzuciła mnie ze wstrętem i wyszła z dumą z pracowni. -Przepraszam cię Bella.-podeszłem do niej-Wiem że to twoja siostra ale ona mi to zawsze robi!Przepraszam.. Bella?I'm sorry.. |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz