-Dziękuję Day-powiedziałam-czy mogę udać się już na ziemię? Muszę kogoś odwiedzić.
-Nie zatrzymuję cię.-uśmiechnęłam się tylko. Pożegnałam się z Tarą przyjacielskim uściskiem, a na Dragona tylko spojrzałam. To była przeszłość. Kłaniając się Day równocześnie przeteleportowałam się na ziemię. Trapiła mnie sprawa z Dragonem. To było za czasów gdy jeszcze się uczyłam. Ale te czasy minęły.Nagle pojawił się nieoczekiwany gość.
-Bella!-wykrzyknął
-Co ty tu robisz!?! Jesteś głównym strażnikiem!
-Day mi pozwolił. Mam godzinę. Proszę chcę porozmawiać!
-Masz 5 minut! Dłużej nie. Mam sprawy do załatwienia
-Pamiętasz uczelnie gdy mieliśmy wa lata?
-Za bardzo! Chętnie o tym zapomnę!
-Ja to też pamiętam. Wiedziałem że ty.. Ale i tak to zrobiłem. Nie ma dla mnie wytłumaczenia. Dla mnie i mojego głupstwa. Proszę! Daj mi drugą szansę!
-Nie mogę. Ten kto zawiedzie mnie jeden raz ten jest w stanie zawieść drugi-powiedziałam.Nie popełnię drugi raz tego samego błędu. Nie mogę. Choćby nie wiem jak się starał.
Nie mogłam! -Pięć minut minęło!-chciałam przeteleportować się do krainy, lecz on chwycił mnie za futro. I przytulił. Znowu poczułam stare czasy. Moje stare wspomnienia,ale tym bardziej przypomniałam sobie te złe.
-Powiedziałam, że nie wrócę!-wykrzyknęłam wyrywając się. Po chwili znalazłam się już w krainie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz