- Więc... O co chodziło, przed chwilą? - zapytałem.
- Grr... - warknął.
- Pfu... Pfu... - zacząłem się śmiać. - jesteś trochę nudny...
Basior prawie znów się na mnie rzucił, ale uspokoił się. Z nudów zacząłem "jeździć" łapą po podłodze. Dłuższą chwilę później, weszła Bella.
---------------------
Bella?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz