Obudziłam się. Pamiętałam moment gdy przytulałam się z Rey’em. Wszystko co zdarzyło się później było mi obce. Otworzyłam oczy. Rey leżał obok mnie. Podniósł się i pomógł mi wstać.
- Co się stało?- Spytałam. Czułam silny ból w prawym boku.
- Ukąsił Cię wąż- spojrzał na mnie, a później na moją ranę po ukąszeniu
- Uleczyłeś mnie?
- No... w pewnym sensie tak- uśmiechnął się do mnie
- W pewnym sensie?
- Och, tak mi się tylko powiedziało- uśmiechnął się i musnął mój policzek swoim nosem
- Dziękuję...- również się uśmiechnęłam i cmoknęłam go w czoło
Rey zaśmiał się tylko i popatrzył na mnie troskliwie
- Jesteś taki kochany...- wtuliłam się w jego sierść
- Ty również. Dobrze wiesz, że za tobą skoczyłbym w ogień..!
Rey? [Przepraszam, ale nie miałam pomysłu : )]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz