- Heh - prychnąłem przyjaźnie. - A czy ty przypadkiem nie jesteś teraz w takiej sytuacji jak ja?
- ... - wadera milczała w zamyśleniu.
- No widzisz. Ja miałem tak samo.
- Ych, no tak - wilczyca podrapała się po głowie.
- Daj mi z nim pogadać to to załatwię w sposób cywilizowany i kulturalny.
<Bella?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz