Spacerowałam sobie lasem nucąc pod nosem wesołą melodię.Nagle zobaczyłam że coś się rusza w krzakach.Przestałam nucić i powoli podeszłam do zarośli,i leciutko je odchyliłam.Nagle wyskoczyła na mnie brązowa wilczyca.krzyknęłam przerażona i obie poturlałyśmy się z górki.Wadera przygwoździła mnie do ziemi.
-Hej!-krzyknęła radośnie
-Hej?-odpowiedziałam nie pewnie-Jak masz na imię?
Lili?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz