Szłem po lesie gdy w oddali zobaczyłem Carmen. Nie miałem zamiaru z nią rozmawiać. Przynajmniej nie teraz. Wolałem żeby..ahh nie ważne i tak nie odpuści łatwo, ale musiałem spróbować.
-Jasper! Pozwól się odczarować!-powiedziała Carmen
-Odczarować?! Niby z czego?!
-Z klątwy.
-Pod klątwą była Bella. Ja mówię co jest na rzeczy. Idź lepiej ucz swojego Leośka jak się obronić. Aha! I nie zapomnij przypomnieć mu jak się poluje!-byłem zdenerwowany. - Jeszcze jedno gdybym był zaczarowany lub pod klątwą nie uciekłbym z tafli. Mój wygląd to inna historia, którą poruszyła ta tafla. To jest moje życie. Życie o którym nigdy nie mówiłem. Niestety. Nie wiesz o mnie wszystkiego-rzuciłem wszystko co leżało mi na sercu. Ona i nikt poza mną nie znał historia której przeżyłem. Nawet ta którą kochałem...Zmieniłem się w wilka i rozpłynąłem się w mroku.
Carmen???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz