Wstałam, wytrzepałam się i odwróciłam z pogardą powoli odchodząc. Nagle zatrzymałam się i spytałam:
- Ty na prawdę tego nie wiedziałeś?! - Spytałam zaskoczona.
- No mów, bo na prawdę nie wiem o co tu chodzi.
- Mroczni prześladują mnie już od dawna - Fuknęłam - Nigdy tego nie zauważyłeś? - Parsknęłam zła.
- Noo nie... - pokiwał głową.
- Matko, jesteś roztrzepańcem, inny basior od razu wziął by się za tego, który zrobił mi nawet najmniejszą krzywdę, a ty jeszcze się pytasz - Podniosłam dumnie głowę, oraz ogon, powoli odchodząc do tyłu.
- A i jeszcze jedno, nie odzywam się do ciebie, bo mam mega focha.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz