-Ehhh-przewróciłem oczami patrząc na ,,martwą Bellę''-Wiem co to przysięga krwi,i wiem jakie to niebezpieczne. A czy pamiętasz że zawarłaś ją także z Sauronem?
-Tak, no i...? -wyksztusiła ostatkiem sił
-On żyje-powiedziałem zdziwiony.-A traktat przysięgi mówi że jeśli ten z kim ją zawarłaś żyje, żyjesz i ty. Tylko nie potrzebnie spadałaś z tej wysokości.Hymm, twój przypadek jest nadzwyczajny, ponieważ spadając z tak wysoka powinna z ciebie zostać tylko kałuża krwi, flaków i kości.-zamyśliłem się-Aseria nima!- spróbowałem ją uleczyć
<Udało się Bella?Czy wciąż jeszcze strzelasz fochaXD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz