Zaczęliśmy spacer od lasu, było całkiem przyjemnie. Rozglądnąłem się i wyciągnąłem coś, poczym powiedziałem:
-Widzisz ten pył?
Pokazałem waderze i mówiłem dalej:
- Dostałem go od mojego towarzysza, kiedy po raz ostatni go widziałem. Powiedział, żebym nie wątpił, że nie wróci. Niestety, ale nic nie trwa wiecznie, teraz mam tylko to. Tylko ten dziwny gwiezdny pyłek. Nie wiem po co go trzymam... Może dlatego, że podtrzymuję mnie myśl i nadzieja, że wróci. A ty co sądzisz?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz