sobota, 21 września 2013

Od Mustafara - cd. Belli

- Em, no wiesz - powiedziałem nieśmiało grzebiąc kopytem w ziemi.
- Coś się stało?
- Mój tata jest przywódcą wojowników. I on cię chyba niezbyt lubi.
- A Severusa? - dopytywała się.
- Ufa mu. Może dałoby się namówić Sanguinema do sojuszu z waszą watahą? - powiedziałem radośnie
-To dobrze - uśmiechnęła się.
Popatrzyłem jej w oczy.Wiedziałem że nie jest zła. Jak by naprawdę taka była nie przyszła by... nie rozmawiałaby ze mną. Na pewno jest w niej chociaż iskra dobra.
- Mam nadzieję, że się nie gniewasz
- Za co? - spytałem.
- Za to co powiedziałam. Że Białe Jelenie są potężniejsze.
- Nie, no co ty! One mają na pewno jakieś magiczne moce, a my tylko kły, poroże i instynkt!
- Gdyby tylko twój ojciec był taki jak ty... - westchnęła
- Taak - przytaknąłem.

<Bella?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz