Nic nie mówiłam. Wyplułam krew z ust. Nie będę tutaj siedzieć i czekać na śmierć. O nie! Ostatni raz polecę nad wodą. Gdy nie będę miała sił stanie się i umrę. Nie będę patrzyła jak on sobie lata. To że jestem zła to jedno. A to że nie mam serca to drugie. Bo jak można się nad sobą użalać że ktoś cię zranił bez serca. Skoro było się skamieniałym? Rozwinęłam skrzydła. Wzbiłam się do lotu i leciałam nad taflą wody. Ostatni raz patrząc na Severusa. Umrę tu na środku wód. Nie będę czekać na śmierć. Spędzę ostatnie chwile latając robiąc coś. Skoro mam do wyboru czekać i iść. Wolę iść. Słabłam i słabłam w końcu straciłam siły i wszystkie zmysły. Akurat na środku oceanu. Umrę na reszcie. I teraz nikt mnie nie uratuje...
Sev???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz