-Nie pomogło. Zaczęłam mówić ostatkiem sił:
-Zdrada Saurona tylko przyśpieszyła moją śmierć. A żyję dlatego że jestem inna.
-Jaka?
-Inna. Nie jestem silna lecz jestem inna. Po prostu. Kiedyś bym to przeżyła. Lecz teraz żegnaj. Muszę iść! Wolę żeby ktoś kto mnie nie zrani był tu. Gdy wróciłam stałeś się inny.
-Skąd wróciłaś?
-Gdy miałam kilka miesięcy widzieliśmy się ostatni raz. Wtedy cię uściskałam i wyruszyłam na walkę. Wróciłam już dorosła. Gdy chciałam się z tobą przywitać już nie byłeś sobą. Nie byłeś moim przyjacielem, którego znałam. Jakbyś został opętany. Wtedy nie chciałeś ze mną przebywać. Nie wiedziałam że mogło stać się coś gorszego niż utrata przyjaciel. To utrata kogoś kogo znało się od zawsze kogoś komu mogło się zaufać. Utrata najlepszego przyjaciel.-powiedziałam i zamknęłam oczy. Oddychałam teraz wolniej i słabiej. Moje serce biło teraz wolniej a ja zaczęłam dławić się krwią...
Sev???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz