Tak dotarłyśmy na wielką polanę przy której znajdowała się grota pary alfa. Zaczęłam na około macać myślami. Wyczułam chyba z dziesięć wilków. Jak się wcześniej dowiedziałam, Lili zaprowadziła mnie do jaskini alf. Alfa zgodziła się, abym została w watasze.Pozwoliła także abym na razie wychowywała smoka. Podziękowałam jej i wybrałam się z Venaią na wycieczkę.
Poleciałam ze smoczycą na północ od zaklętego źródła. Nagle Venaia osłabła i zaczęła spadać w dół. Rzuciłam się za nią lecz ona nagle zniknęła, chociaż cały czas wyczuwałam jej myśli.Wreszcie odkryłam gdzie jest. Przez ogromny otwór wpadła do jaskini z jeziorkiem. Zanurkowałam za nią w dół. Nie patrząc na otoczenie zanurkowałam do jeziorka, bo nie wiedziałam co się stało z Venaią. Ale jej nigdzie nie było! Zrozpaczona wypłynęłam na powierzchnię... Na brzegu siedziała Venaia!!! Uszczęśliwiona wyskoczyłam na brzeg.Venaia była wykończona, ale na szczęście nic się jej nie stało.Większość jaskini zajmowało jezioro.W górę pięły się schody.W suficie była wielka dziura,z której padało światło na jeziorko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz