- Mroczny... - warknął Nuka.
- Nie - powiedziałem.
- Jak to? - zdziwił się. Lecz ja już skoczyłem na posłannika mojego wroga. Walka była zacięta. Nuka skoczył na niego zaraz po mnie. Ja szybko podbiegłem do Lili, którą odrzucił wilk.
- Czyli jednak dobrze wiedziałem!- krzyknął posłannik.
-Nie. Ja jej nie kocham. Jest dla mnie niczym - krzyknąłem. Nie mogłem wytrzymać skoczyłem i zwinnym ruchem przegryzłem mu krtań. Nikt mnie nie pokona. Trenowałem od urodzenia. 4 lata...
Wiedziałem, że na tym się nie zakończy. Musiałem zakończyć znajomość z Lili. Moje serce pękało coraz bardziej...
Lili???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz