Rey pojawił się sam, w każdym razie na to wyglądało. Porozmawiał ze mną na temat smoków:
- Takie pytania nie do mnie. Zapytaj Shidę,ona ma własnego smoka - powiedziałem i wróciłem do chaty.
Gdy wchodził z uradowaną Lili do naszego domu Venaia rzuciła się w ucieczkę w powietrze. Shida nie zdążyła się nawet obrócić. Smok uciekł w noc.
- Venaia - rzuciła przelotem Shida, po czym zamieniona w człowieka ze skrzydłami ruszyła za smokiem. Staliśmy osłupieni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz