Wyszczerzyłem kły i razem z przyjacielem ruszyliśmy w stronę, w którą odbiegł basior.
- Ja cię wyprzedzę, a gdy będzie odpowiednia chwila, ty
przeteleportujesz się do nas... - pokiwał głową w zrozumieniu, a ja
ruszyłem za basiorem.
Biegłem tak z niesamowitą prędkością. Namierzyłem wilka. Z rozpędem
uderzyłem w basiora, a ten podrzucając waderę do góry uderzył o ziemię. W
tym samym momencie Dixit zjawił się koło mnie i złapał waderę. Wszędzie
unosiła się chmura pyłu. Kaszlnąłem i spojrzałem na przyjaciela.
Wróciliśmy na tereny naszej watahy.
Dixit?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz