sobota, 16 listopada 2013

od Severusa - cd. Aishy; do Aishy

- Chodź już, bo zaraz zmokniemy - mruknąłem wesoło po pewnym czasie obściskiwania się wzajemnie.
- Tak, zbiera się na deszcz - podsumowała spoglądając na chmury burzowe.
Poderwaliśmy się z miejsc i ruszyliśmy w drogę do naszej jaskini, jeśli to w czym mieszkamy jaskinią można nazwać. O dziwo byłem w dobrym nastroju. Czułem ogromną ulgę, że Aishy na mnie zależy i przez chwilę znów poczułem się szczęśliwy. Nagle zaczęło lać, i nasz bieg do jaskini, zmienił się w "romantyczny" sprint pomiędzy kroplami deszczu. Zbiegaliśmy po mokrych i ślizkich skałach wodospadu. Woda spływała po moim futrze, i co chwila patrzyłem na Aishę. Mówiąc szczerze, zbytnio się rozpędziłem, poślizgnąłem sie na kamienu i wpadłem do wody. To nieprzyjemne uczucie kiedy woda wlewa się do nosa. Wynurzyłem się i wziąłem głęboki wdech. W górze zobaczyłem Aishę śmiejącą się z mojej grzywki, która opadła mi na oczy.
-A ciebie co tak śmieszy?! - zaśmiałem się po czym złapałem za łapę i wciągnąłem go wody.
- Uhh, ty draniu, a masz! - energicznie uderzyła w taflę wody, opryskując mnie.
Uśmiechnąłem się drapieżnie po czym wziąłem wdech i zanurkowałem pod wodę.Wszystko było rozmazane, ponieważ nasze oczy nie są przystosowane do widzenia pod wodą.Wynurzyłem się przy Aishy i objąłem ją mocno.
- Nigdy nie sądziłem, że mogę kiedyś czuć się tak, jak teraz - po czym znów moje wargi przylgnęły do ust wadery, nawet nie zważając na deszcz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz