A więc już mnie nie kochała? Tak było nawet lepiej. Nic jej nie groziło. Mimo to. Mimo że powiedziała, że mnie nie kocha ja kochałem ją. Moje serce było złamane, lecz nie pokazywałem tego po sobie. Safira podleciała do mnie.
- Co cię dręczy? - spytała.
- Nic - odrzekłem ponuro.
- Przecież wiem. Łączy nas więź. Dobrze o tym wiesz. Wiem co czujesz. Ale nie wiem dlaczego.
- To przez Lili.
- Co się stało? - spytała spokojnym głosem.
- Chciałem ją chronić. Musiałem ją zostawić, a teraz? Teraz ona mnie nie kocha. Chciałem ją chronić.
Zobaczyłem kogoś w krzakach lecz nie zareagowałem. Teraz nie liczyło się nic.
Lili???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz