środa, 27 listopada 2013

od Nuki - cd. Dixita

Basior zaniósł swą przyjaciółkę do jaskini, a ja cały czas za nimi szedłem. Gdy Viria leżała już w bezpiecznym miejscu, ja i Dixit rozmawialiśmy na temat mrocznych. Zaprzyjaźniliśmy się, więc już nie ”baliśmy” się siebie tak bardzo. Nagle usłyszeliśmy szelest. Spojrzeliśmy na siebie znacząco i skoczyliśmy w stronę krzewów. Na szczęście był to tylko królik. Choć nie byliśmy już głodni, ruszyliśmy za nim w pościg. Prędkość to było nasze drugie imię... Po krótkim czasie złapaliśmy zwierzaka, lecz zamiast zabić, wypuściliśmy go. Wróciliśmy do jaskini, lecz.... Virii tam nie było... Zaniepokojony spojrzałem na towarzysza....
Dixit?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz