czwartek, 7 listopada 2013

od Merwana - cd. Destiny; do Destiny

- Des? Jak wcześnie wstałaś - zdziwiłem się. - Nie należysz do rannych ptaszków.
- Stęskniłam się za tobą - odparła i posłała mi jedno z tych swoich niepowtarzalnych, niesamowitych spojrzeń. 
- Ja za tobą też - wyznałem. - Patrz, właśnie wspólnie upolowaliśmy dzika. Może zjemy? Szczerze mówiąc, zrobiłem się trochę głodny.

Destiny? Przepraszam, że tak krótko, ale nie za bardzo miałam pomysł, co napisać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz