piątek, 1 listopada 2013

Od Rey'a - cd. Lili; do Lili: Nie mogę

- Kim jesteś?! - wstałem ze zdziwienia. Nie wiedziałem kim była tajemnicza wadera.
- Zwię się Luna. I jestem...
- Wilkiem Gór - dokończyłem. - Jesteś z plemienia wilków gór. Żyjecie w górach, w ich wnętrzu. Rozpoznałem cię po sierści. Czego ode mnie chcesz?
- Czego chcę? Uratowałam ci życie spod kry. Nie powinieneś sam chodzić po tym lesie.
- A niby czemu?
- To niebezpieczne tereny. Zwłaszcza teraz...
- Dlaczego? - spytałem zdumiony.
- To nie miejsce na takie rozmowy.
- Nie ma innego... - chciałem powiedzieć "miejsca", ale przecież ona żyła we wnętrzu tej góry. Jestem taki głupi!
- Musisz iść za mną.
- Nie! Nie mogę! Tutaj muszę zostać. Bo tylko tu słyszę wycie.
- Musisz, albo... - nie dokończyła. Była dziwnie nieobecna.
- Przykro mi. Stanie się to czego nie powiedziałaś. Moja zemsta zostanie zapłacona.
- Wrócę tu za 2 dni. Podejmij decyzję czy na pewno tego chcesz - powiedziała i spojrzała na mnie. W jej oczach bił płomień. Potem zniknęła. A ja siedziałem przy ostatnim ognisku. Nie mogłem wrócić, ani też pójść za waderą. Jeśli tu zostanę zemsta zostanie zapłacona. Lili będzie cała i zdrowa... Ułożyłem się do snu.


Lili???

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz