niedziela, 1 grudnia 2013

Od Shandowa - cd.Shidy; do Rey'a/Incansato/Shidy/Ezukae/Lili/Venai

Dawny właściciel amuletu, Rey, nie wiedział o co mi chodzi. Widocznie wtedy był zbyt wykończony, by cokolwiek pamiętać. Drugi basior, Ezukae zaproponował mi duży pokój w koronie drzewa. Przystałem na to, ale ostrzegłem go, że potrzebuję podłoże z twardego, ochronionego zaklęciem drewna. Lubię podpalić swoje podłoże do snu, wtedy ziemia nie jest zimna. Ezukae powiedział, że się o to postara.
"Nie było mnie. Świat mnie nie znał, choć najstarsze drzewa wspominały dotyk moich skrzydeł, smród mojego ognia" Rozpocząłem opowieść. "Jednak wróciłem. Jako ten, którego przeznaczeniem jest ochronić rasę smoczą przed wymarciem. Nasza matka, Riveya, jest jak sądzę także matką Venai. Historia naszego rodu jest zawiła, więc nie będę was tym zamęczać, opowiem ją tylko w skrócie."Popatrzyłem na Rey'a. Zaniepokojony wąchał z partnerką swoje ślady. Były białe, jakby zamiast odcisków zostawiał śnieg...
"Kiedyś, gdy smoki zamieszkiwały tą krainę, wybuchł wulkan. Mnie nie było na świecie. Riveya, jako młoda smoczyca, przeżyła, ale została poważnie ranna. Swoją wiedzę i doświadczenie przekazała właśnie w ten amulet, którywrzuciłeś do wulkanu." Zwróciłem się do Reya. "Ale Riveya,oddała tylko część swej wiedzy, w nadziei, że ktoś odkryje moc amuletu i przyjdzie, aby odnowić smoczą rasę, bądź ją zniszczyć. Ale nie przeczuwała, że po wrzuceniu go do wulkanu, pojawię się ja i że będę mieć wiele wspólnego z dawnym właścicielem amuletu, czyli Tobą. Jako, że jestem smokiem śniegu,Ty także zostałeś po części związany ze śniegiem. Moim zadaniem jest doprowadzenie Venai, która zapewne za ingerencją Riveyi znalazła się przed Tobą, Shido. Ona jest odrodzicielką rodu, a ja jej przewodnikiem"

<Rey?In?Shida?Ezukae?Lili?Venaia?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz