W odpowiedzi usłyszałem głuchą cichę niekiedy przerywaną przez wesołe ćwierkanie słowika.
- Nie chcę cię do niczego zmuszać - szepnąłem zrezygnowany.
- Ale nie masz mi tego za złe, prawda? - powiedziała z nadzieją wadera, a w odpowiedzi otrzymała szczery uśmiech.
- Nie no, co ty - mruknąłem, a mój głos przepełniony był miłością oraz troską. - Ty mi lepiej powiedz co u Nukusia.
- No nie mów mi, że jesteś zazdrosny - samiczka drapieżnie się uśmiechnęła.
- A jakże, jestem!Jak nie mógłbym być zazdrosny o taką piękną, inteligentną, a za razem brutalną waderę - zaśmiałem się serdecznie.
- Nie chcę cię do niczego zmuszać - szepnąłem zrezygnowany.
- Ale nie masz mi tego za złe, prawda? - powiedziała z nadzieją wadera, a w odpowiedzi otrzymała szczery uśmiech.
- Nie no, co ty - mruknąłem, a mój głos przepełniony był miłością oraz troską. - Ty mi lepiej powiedz co u Nukusia.
- No nie mów mi, że jesteś zazdrosny - samiczka drapieżnie się uśmiechnęła.
- A jakże, jestem!Jak nie mógłbym być zazdrosny o taką piękną, inteligentną, a za razem brutalną waderę - zaśmiałem się serdecznie.
<Ai?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz