piątek, 13 grudnia 2013

od Aishy - cd. Severusa; do Severusa

- Co masz na myśli? - spytałam zdziwiona.
- Mam na myśli to, że powinniśmy wziąć ślub, aby zostać pełnoprawną parą - odparł Severus. 
- Co się z tobą stało, najmilszy? - otworzyłam szeroko oczy. - Kiedyś miłość była dla ciebie czymś degustującym, a teraz? Prosisz mnie o rękę! 
- Już dawno cię poprosiłem o rękę - mruknął basior pod nosem.
- I jakby tego było mało jeszcze mnie ponaglasz! - dokończyłam. - Piorun cię trzasnął, czy co?
- Ty mnie trzasnęłaś - uśmiechnął się Severus, po chwili jednak spoważniał. - Widzisz, chodzi o to, że w pewnym momencie coś nas może rozłączyć. Może to będzie przypadek, choroba, śmierć lub zwykła podróż jakich dużo jest w dorosłym życiu. Daleko od siebie, niepołączeni niczym innym niż miłość będziemy dlań jak obcy ludzie!
- Jesteśmy nieśmiertelni, żyjemy wiecznie! - zaprotestowałam.
- Co nie oznacza, że nie można nas zabić - przerwał mi Severus. - Wolałbym, żebyś za mnie wyszła. Żebyś została moją żoną tak jak Incantaso jest żona Hondo. Proszę cię.
- Przecież nie odmawiam - spuściłam wzrok. - Tylko... mamy jeszcze tyle czasu. Zrozum. Nie chcę już zostać "stateczną i mądrą waderą, która powinna dawać przykład innym". Może moja mama sobie z tym radzi, ale ja jestem inna. Bardziej dzika. Nieokiełznana - warknęłam mimowolnie podnosząc głos.
- Ai... - Severus spojrzał mi prosto w oczy. - Wiesz, że kiedy twoi rodzice dopiero się poznawali ja już dawno byłem na świecie? Może... może wydaje się, że jestem w twoim wieku, ale to nieprawda. Jestem tylko trochę młodszy od Jaspera czy Hondo. Czekałem na towarzyszkę serca długi czas. Przez... przez pewien czas myślałem, że to Bella. Myliłem się. W końcu poznałem ciebie. I nie chcę już dłużej czekać.
- Co mam powiedzieć? - szepnęłam zmieszana.
- Zgódź się - powiedział z mocą syn Saurona. - Zgódź się.

<Severusie?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz