niedziela, 9 czerwca 2013

od Sary do Honda

Gdy nadszedł wieczór postanowiłam powrócić do jaskini.Nie chciałam spędzić nocy w kolejej nie odrytej do dziś jamie w której zaatakował by mnie jakiś drapieznik.Hondo był zadowolony z mojego powrotu.
-Nie ciesz się tak-parsknęłam na to nie będąc w dobrym humorze.
-Sara wszystko zapowiadało się tak wspaniale a teraz jesteś taka tajemnicza, zamknięta w sobie czemu?
-Ujmę to tak:życie to nie bajka zrozum to moej życie jest trudne.Nie pytaj czemu.
-Nie pytam i tak mi nie odpowiesz.
-Idziesz soać razem ze mną czy chcesz kolejną kłótnię?
-Wolę z tobą spać kochana.
I tak stuliliśmy się w kłębek i zasnęliśmy.Byłam bardzo zadowolona z Hondo.Wybrałam sobie tak niegrzecznego wilczka.Ale co z tego widać, że ma serce.A po co zyć przeszłością?Może zabił kilka wilków i został wydalony ze stada.Ale co z tego?W teraźniejszości jest całkiem inny.gdy wstałam poszliśmy nad przełęcz tysiąca wodospadów.Zatopiłam kły w soczystym łosiu a Hondo w smacznym zajączku.Zauwazyliśmy tam też bawiących się razem Fleagra i Sonię.Miło było spojrzeć na nich i przypomnieć sobie stare dobre czasy.Te czasy, w których to ja miałam swojego przyjaciela nazywał się Ahio ale ślad po nim zginął uciekł od rodziny.Ach uwielbiałam bawić się z nim.Ale teraz mam ciebie Hondo-powiedziałam wesoło.
-Właśnie skarbie-odpowiedziałem
Wiesz miło było spędzić ten poranek z tobą.
-wiem nawzajem.
Hondo dokończ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz