- Jak można w pierwszym dniu przystąpienia do watahy zgubić się i prawie zginąć z rąk poprzedniej??? - Mama była wściekła
- Ale mamoooo....
- Ostatni raz cię posłuchałam! - wrzeszczała na mnie - o wiele lepiej nam się powodziło, gdy żyliśmy samotnie! Dziś już nie wyjdziesz z jaskini!!! - złapała mnie za skórę na karku i wsadziła w jedną z wnęk.
- Jeśli nadal będziesz broić, to nie dostaniesz jutro obiadu! - Wyszczerzyła zęby i odeszła - Teraz idę polować, nie próbuj wychodzić!
- Pssssyt! - usłyszałem - to ja, Sonia!
- Po co tu przylazłaś? - szczeknąłem - przez ciebie mam szlaban, a po za tym to jaskinia dla łowców, którzy są na polowaniu a ty powinnaś polować Z NIMI!
<Dokończysz, Sonio?>
- Ale mamoooo....
- Ostatni raz cię posłuchałam! - wrzeszczała na mnie - o wiele lepiej nam się powodziło, gdy żyliśmy samotnie! Dziś już nie wyjdziesz z jaskini!!! - złapała mnie za skórę na karku i wsadziła w jedną z wnęk.
- Jeśli nadal będziesz broić, to nie dostaniesz jutro obiadu! - Wyszczerzyła zęby i odeszła - Teraz idę polować, nie próbuj wychodzić!
- Pssssyt! - usłyszałem - to ja, Sonia!
- Po co tu przylazłaś? - szczeknąłem - przez ciebie mam szlaban, a po za tym to jaskinia dla łowców, którzy są na polowaniu a ty powinnaś polować Z NIMI!
<Dokończysz, Sonio?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz