Uśmiechnąłem sië do niej a potem odwróciłem z niesmakiem głowę.
-Czy coś się stało?-spytała zaniepokojona. -Nie jestem przekonany. -Do czego? -Do nas..znamy się zaledwie kilka dni a jesteśmy partnerami.To nie w moim stulu. -To znaczy że..ile ty w przeszłości miałeś partnerek co?!-krzyknęła i wstała z trawy,tym czasem ja wciąż byłem spokojny. -Serio mam ci je wyminiać?-mruknąłem. -Tak!-warknęła. -Ok Lissa,Tifani,Zecora,Alyss,Yuki,Rissa. -Jesteś zwykłym podrywaczem! -Nieee,one zginęły w wypadku. -Wszystkie na raz? -Lissa spadła z klifu,Tifani zagryzł inny wilk,Alyss rzuciłem bo była zbyt natrętna i wnerwiająca,Yuki zginęła w bitwie,Riss'e zastrzelili ludzie.Jeszcze jakieś pytania? -Co się z tobą dzieje?Jeszcze nie dawno byłeś tak romantyczny. -To nie było romantyczne.To były puste,przesłodzone słowa rzucane na wiatr.Ja jestem romantyczny jeśli chodzi o gesty,a nie o głupie słowa których nawet ja nie rozumiem. Sara? |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz