wtorek, 11 czerwca 2013

od Carmen - cd. Saj'Jo; do Birdy

Już z daleka wyczułam znajomy zapach Sary - mieszanka podekscytowania i wiecznej chęci do zabawy. Dostrzegłam jednak coś jeszcze - coś, czego jeszcze do tej pory u wilczycy nie zauważyłam - jakąś wewnętrzną dumę i samozadowolenie. Saj'Jo jak zwykle 'krzyczała myślami', więc zanim jeszcze wojowniczki nadeszły, już wiedziałam, co przytrafiło się im w lesie.
- Gratulacje. - powitałam je. - Jeszcze nie widziałam młodych wader, które tak szybko poradziłyby sobie z Taurenem. To zwierzę jest wyjątkowo niebezpieczne. Gdybyście działały w pojedynkę, już byłoby po was.
- Sara była bardzo dzielna. - pochwaliła koleżankę Saj'Jo
Młoda wilczyca oblała się rumieńcem (o ile wilk może oblać się rumieńcem) i dodała:
- Saj'Jo także bardzo dzielnie się spisała. Bez niej nawet nie spróbowałabym tej sztuczki z wodą.
- Rozumiem, że spór został zażegnany. - stwierdziłam. - Zapewne macie do mnie parę pytań? - mrugnęłam do wilczyc porozumiewawczo.
Morderczyni popatrzyła na mnie spod oka. Nie lubiła mojej zdolności czytania w myślach. Krępowała ją. Chciała mieć także swoje tajemnice, a ja, chcąc czy nie chcąc, część z nich znałam. Oczywiście wilczyca zdawała sobie sprawę, że ta umiejętność jest bardzo przydatna (choćby przy czytaniu myśli Sary). Oburzała się jednak na myśl, że jej wspomnienia 'krzyczały'.
Sara pierwsza nie wytrzymała. Zapytała, dysząc z podekscytowania:
- Co to jest - te kwiatki, które były w lesie? Co one robią?
- Te rośliny, zwane sierpownicami, mają właściwości ochraniające przed czytaniem myśli przez wilki, które są w tej sztuce słabiej wyszkolone. W twoim przypadku, Saj'Jo, ukryją twoje myśli na tyle, że nie będą już one widoczne na odległość i aby je odkryć, trzeba będzie zajrzeć w głąb twojego umysłu, jak w przypadku innych wilków. Nie wiem, z czego wynika twoja 'otwartość umysłowa', ale myślę, że wkrótce domyślę się tego z pomocą szamana. Ale teraz daj mi kilka sierpownic.
Sara wyciągnęła pęczek roślin i podała mi je. Przyniosłam niewielki kociołek, w którym magicznym sposobem zagotowałam wodę i wrzuciłam do niej łodygi i liście sierpownic. Wysłałam do garnuszka trochę mocy, a gdy po chwili zajrzałam do kociołka, roślin już nie było - rozpuściły się w wywarze. Tę oto miksturę dałam Saj'Jo do wypicia.
- Teraz twoje myśli nie będą już aż tak widoczne. - powiedziałam.
Potem z błyszczących płatków sierpownicy zrobiłam naszyjniki i wręczyłam je obu wilczycom.
- Te naszyjniki zapewnią wam dodatkową ochronę. - wyjaśniłam. - Wilk o małej mocy prawie w ogóle nie będzie miał dostępu do waszego umysłu.
Odeszłam parę kroków i popatrzyłam na swoje "dzieło". Delikatne ozdoby prezentowały się ślicznie na szyjach Saj'Jo i Sary. Potem odesłałam wadery do jaskiń, a sama udałam się do Birdy, aby porozmawiać z nią na temat otwartych myśli Saj'Jo.

Birdy, kontynuuj ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz