niedziela, 9 czerwca 2013

Od Hondo-cd Sara, Carmen

Chodziłem sobie w pełnym spokoju po lesie.Podziwiałem jego przepiękną faunę.Śpiewające ptaki,szumiące potoki,i...ta głucha cisza.Dla osoby takiej jak ja po prostu raj.Zatrzymałem się przy małym strumieniu,by trochę poleniuchować.Niestety nie trwało to zbyt długo-moją uwagę zwrócił jakiś trzask.Wstałem i popatrzyłem za siebie.Stał tam jakiś bardzo dziwny wilk.
-Czego chcesz-mruknąłem.
Nic nie odpowiedział.Przyjął postawę gotową do walki,i rzucił się na mnie.Szybko uskoczyłem na bok i prychnąłem śmiechem.
-Czy ty na prawdę myślisz że jesteś jedyną osobą która usiłowała mnie zabić?-zaśmiałem się.
-Nie,ale myślę że będę jedyną osobą której to się uda!-syknął i powtórzył atak
Znów zrobiłem unik i zaśmiałem się,a raczej zakasłałem co jeszcze bardziej zdeterminowało dziwoląga.Wilk spróbował jeszcze raz.Tym razem zdołał ugryźć mnie w nogę.
-Ał!I niby co ty sobie myślisz!?Ja się tu z tobą chcę zabawić a ty atakujesz?!Ooo,teraz inaczej się zabawimy.-zmieniłem się w demona i rzuciłem się na wilka.Walka była dosyć krótka.Pod postacią demona jestem niepokonany.Chwyciłem ,,łuskowatego'' za kark i rzuciłem nim o ziemię.Wyglądało na to że nie żyje

Carmen,Sara dokończycie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz