Ja,Jasper i Carmen zbiegliśmy z pagurka.Na dole była Bella i jakiś przybłęda.Może Bella znalazła innego wilka?
-Odejdź mieszańcu-warknąłem do niego. -Bo co czarnuchu?!-powiedział mi prosto w twarz. -Powiedział bym ci do rymu,gdyby nie to że staram się być kultularny.-powiedziałem przez zęby. -Ty lepiej zostaw Bellę w spokoju. -To moja najlepsza przyjaciółka!Chcę jej pomóc. -Tak,akórat W czasie gdy ja kłóciłem się z wilkiem ,Jasper i Carmen podbiegli do Belli. -Zejdź mi z drogi-starałem się go ominąć -Heh,nie ma mowy-zagradzał mi drogę.-Co boisz się pobrudzić? -Nie!-odepchnąłem go moją mocą mroku i obiłem o skałę.Ja pobiegłem do Belli. -I jak?-spytałem -Wygląda to na amnesję-wyjaśniła Carmen. <Bella?> | |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz