czwartek, 29 sierpnia 2013

od Sary - cd. Dantego

-Da... Dante to piękne - Zarumieniłam się. - Taaak - Dodałam.
Po czym wzięłam tę piękną różę do swych łap. Mocno go ścisnęłam, a on odwzajemnił to dosłownie tysiącami pocałunków.
- Dante, przeszłam tyle złego, smutnego w życiu, by w końcu być najszczęśliwszą waderą w watasze. Te nieprzespane noce w strachu i łzy, które leciały mi strumieniami poszły w zapomnienie od razu gdy tylko cię spotkałam. - Powiedziałam.
- Sara, a może gdzieś się przejdziemy? - Spytał.
- Ok, a dokąd? - Spytałam.
- W magiczne miejsce.

[Dante gdzie to było?]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz