Patrzyłam mu głęboko w oczy a on mi.Czułam, że to szczera miłość.Zarumieniłam się gdyż on schylił się do pocałunku.Delikatnie się pocałowaliśmy po czym mocno się przytuliliśmy.
-Piękne-uśmiechnęłam się
-Ale co?-Spytał basior
-Ty i to.....to wszystko co dla mnie zrobiłeś-nieukrywałam zachwytu.
-ja nic nie zrobiłem-powiedział skromnie.
-Ale sam to wszystko przygotowałeś.
~Nagle do jaskini wleciał Sasuke~
-Co to?-Spytał zdziwiony basior.-Zapraszałaś kogoś?-Dodał.
-To mój wierny towarzysz Sasuke.Zapoznajcie się.
Dan podszedł do niego.Pegaz zaczął go obwąchiwać po czym radośnie zatrzepotał skrzydłami.
-Dosiądź go-Uśmiechnęłam się
-A nic mi nie zrobi?Ymmm....To znaczy oczywiście to bułka z masłem dla takiego basiora jak ja-Zaczął się wywyższać.
Dante podszedł powoli.Sasuke patrzył na niego zaniepokojony.Samiec ani chwili się nie zastanawiał i wskoczył na konia by nad nim zapanować.Sasuke efektownie zwalił go z siebie, po czym fuknął i wyleciał z jaskini.Wybiegłam za nim.Na szczęście po prostu nie ufał mu.Dogadaliśmy się, że to tylko przyjaciel i nie jest niebezpieczny.Potem szybko biegłam do Dantego o którym zapomniałam.
-Nic ci się nie stało-Spytałam.
Widziałem jej przerażenie w oczach-Przeczytałam jego myśli.
-Nic to znaczy trochę boli mnie łapa, ale to nic.
-A może jest złamana?-Spytałam opiekuńczo.
-Nieee-Zapewniał mnie.
-No dobra.
Wyszliśmy z tego miejsca.Poszliśmy na moczary.Gdzieś gdzie czułam się swobodnie i bezpiecznie.Gdy już byliśmy na miejscu chciałam go bardzo o coś spytać.
-Jaka jest twoja przeszłość Dante?Jak powiesz to ja opowiem ci moją.Bardzo mnie to interesuje.-odpowiedziałam zafascynowana.
Ok siadaj zaraz zacznę opowiadać-Usmiechnął się
Dante?Dokończ proszę :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz