Masa szarego futra spadła na mnie, machając czarno-pomarańczowymi skrzydłami.
- Asoka! - ucieszyłem się.
Wadera wtuliła się w moje futro.
- Racan - szepnęła.
Objąłem ją, a przez moje ciało przeszedł dreszczyk. Kocham ją z całego serca.
Po chwili Asoka otrząsnęła się i zerknęła na Aceiro.
- Och... Asoko, to jest Aceiro, mój przyjaciel. Aceiro, to moja ukochana, Asoka - szybko przedstawiłem ich sobie.
Co Aceiro sobie pomyśli?
Aceiro? A weny ciągle brak...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz