Rey prowadził, a ja posłusznie szłam za nim. Po chwili odwrócił się do mnie i zaczął się rozglądać.
- Lili- zaczął- Chodź teraz za mną, idziemy w stronę smoczych jaj.
- Dobrze- kiwnęłam głową i znów ruszyliśmy
W końcu dotarliśmy na miejsce. Przeszliśmy jakimś tunelem i znaleźliśmy się na polance. Na drugim jej końcu położone były smocze jaja...
Rey?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz