- Horrible? - spytałam. - Jak my to zrobimy? Jak ukryjemy jaja?
- Jeszcze nie wiem, ale jakoś musimy to zrobić - westchnął. - Szybko, musimy wracać.
Szłam u jego boku, próbując utrzymać równowagę. Ból był wręcz nie do wytrzymania. Krwawiłam. Rey spojrzał na mnie. Wiedziałam o co mu chodzi.
W końcu dotarliśmy do portalu. Przeszliśmy przez niego. Znaleźliśmy się na terenie watahy.
Rey??
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz