środa, 31 lipca 2013

Od Saverusa-cd Belli

Nazajutrz rano ja,i inni śmierciożercy zebraliśmy się w sali balowej na uczcie.Do picia była oczywiście krew i kilka innych trunków.A do jedzenia?Mięso.Czyje?Ludzkie,wilcze i cielęce.Dla mnie oczywiście prze pyszne,ale nie każdemu leci slinka na widok krwi i wnętrzności.Siedziałem u boku Saurona.Zamartwiałem się trochę o Bellę,czy ona jeszcze żyje?
-Twoje myśli są denerwujące-syknął Sauron.
-Przepraszam panie.
-Wiesz..ten plan z watahami to nawet niezły plan.
-Co?
-Te całe..
-Dzikie kundle?
-Nie przerywaj mi!Chodzi o to że mają kontakt z patronusami.Te przeklęte stwory niszczą mrok i ciemność.Zabij je wszystkie !
-Wszystkie?
-Wszystkie,tak byśmy mogli pożywić się ich krwią!-krzyknął a śmierciożercy zaczęli wiwatować
-Taaak.Ale to przecież białe jelenie
-No właśnie.Oddaję ci moc zamiany w wilka mój wierny uczniu!-błękitna kula znów we mnie wniknęła
-Dziękuję panie-ukłoniłem się i wskoczyłem na stół,przewracając kielichy z krwią-Obiecuję wam bracia i siostry!Nikt z tych białych kóz ni przeżyje!-trochę mnie poniosło.Zmieniłem się w kruka i wyleciałem przez okno.Chciałem znaleźć Bellę.Ona ma kontakt z białymi jeleniami.Wyczułem jej świetlistą duszę w jakiejś jaskini.Wylądowałem tam i zmieniłem się w wilka.Weszłem do jaskini.
-Stać kto idzie!?-krzyknęła jakaś wadera.Siła mroku uniosła ją do góry i rzuciła o ścianę.
-Witaj Bello wróciłem-syknąłem.

<Bella?>



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz