wtorek, 30 lipca 2013

od Amaranth do Carmen

Jak tylko dołączyłam postanowiłam pozwiedzać. Najpierw postanowiłam zobaczyć Wiosenną łąkę. Była piękna i pełna kwiatów. Jednak ja nie przepadam za kwiatami... Poszłam więc do lasu. Już z daleka słyszałam hałasy. Było dziś upalnie więc pewnie większość wilków siedzi w cieniu. Podeszłam bliżej żeby się przyjrzeć członkom. Widziałam tam Carmen. Ma piękny, puszysty, długi ogon co bardzo mi się podoba. Koło niej siedziała jakaś młodziutka wilczyca. Pewnie jej córka, bo bardzo podobna. Siedziało tam jeszcze kilka samic. Z drugiej strony siedziały samce. Kilka rozmawiało a jeszcze inni śmieli się. W pewnej chwili usłyszałam głos Carmen.
- Amaranth choć do nas poznasz watahę - z radością podeszła do mnie i poprowadziła mnie koło miejsca gdzie wcześniej siedziała, usiadła i zaczęła po kolei przedstawiać mi członków watahy.

< Carmen ?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz