wtorek, 30 lipca 2013

Od Saverusa-cd Belli


Wyrwałem się ze szponów dementorów i podbiegłem do Belli.Nagle posągktóry tak naprawdę był Sauronem,zaczął się kruszyć.Gdy wszystkie jego kawałki były na podłodze,złączył się ponownie.Podszedł do umierającej Belli i postawił na niej nogę,coraz mocniej dociskając do ziemi.
-Nędzna księżniczka.Myślała że przezwycięży ciemność-syczał
-Zostaw ją.-mruknąłem.
-Severusie nie poznaję cie.-zostawił Bellę w spokoju i zwrócił się do mnie-Co się stało z tym dawnym Księciem pół krwi?
-Odszedł.
-Widzę że ta cała wataha cię popsuła-zamachnął się na mnie
-Na to wygląda.
-Jaaa..ja,przywracam ci życie a ty wysyłasz na mnie to wściekłe zwierze?!Gdyby nie ja zciąż leżałbyś w grobie!
-A przypominasz sobie kto mnie zabił?
-Te nędzne dzikie kundle...Pozbawiły mnie najlepszego ucznia!Niee,nie zostawię tak tego-dotknął szponami mojej klatki piersiowej i wyjął z tamtąd błękitną kulę.-Odbieram ci zdolność zamiany w wilka.Na zawsze!A teraz..dobij ją!
-Co?
-Teraz!Nie chcę mieć w zamku jej truchła!
-Asai Menerow-wymamrotałem.Tak naprawdę było to zaklęcie teleportujące do watahy.Ja zostałem już w zamku.Chyba na zawsze.Żeby trochę ochłonąć poszedłem do mrocznego ogrodu.Usiadłem na murku i schowałem twarz w rękach.Nagle poczułem dotyk na plecach
-Boli?
-Co boli?-dopytałem
-Strata ukochanej.Żeden śmierciożerca nie wie nic o miłości.
-Źle trafiłaś.Ja nikogo nie kocham-odsłoniłem twarz i zobaczyłem Sam.Moją znajomą
-No a Księżniczkę światła?
-Bellę?
-Tak,boimy się jej.Kochasz ją?
-Nie wiem.Niestety ona mnie tak.Boję się że może umrzeć
-Nie zamartwiaj się Sevy.Jesteś pupilkiem Saurona.Przecież on traktuję cię jak syna.
-Ojciec nie robi synowi czegoś takiego-pokazałem jej moją bliznę.
-Oj,przestań już-oparła mi głowę o ramię


<Beela,a co u ciebie?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz