poniedziałek, 1 września 2014

od Nuki - cd. Aishy; do Aishy

Biegłem. Co ja najlepszego zrobiłem? Chciałem zabić przyjaciółkę. To niewybaczalne. Chociaż to nie do końca ja, cały ten ciężar leżał mi teraz na sercu. Nie wiedziałem co zrobić. Wrócić? Zostać? Biegłem jeszcze przez chwilę, lecz później zawróciłem, chcąc tym razem jak najszybciej być przy niej. Nie wiedziałem, co teraz robi. Bałem się, że Aisha mnie znienawidzi. Zraniłem jej matkę, zniszczyłem po części jaskinię, a do tego uderzyłem swą przyjaciółkę, jedną z najważniejszych dla mnie osób. Zacisnąłem zęby, starając się o tym nie myśleć. Gdy byłem wystarczająco blisko zawołałem;
- Aisha! Gdzie jesteś?! Aisha!
Odpowiedziała mi głucha cisza. Westchnąłem ciężko. Szukałem jej długo, aż zauważyłem jej smukłe ciało, bezwładnie leżące na ziemi. Podbiegłem do niej.
- Aisha! Słyszysz mnie? – krzyknąłem, lekko trącając waderę
Nic. Wilczyca nadal miała zamknięte oczy. Nie oddychała. Moje łapy zaczęły drżeć. Zacisnąłem zęby. Co ja najlepszego zrobiłem?! Z pod zaciśniętych powiek zaczęły płynąć mi łzy.
- Aisha!! – wrzasnąłem i opadłem na ziemię
Łzy mimowolnie płynęły po moich policzkach. Nie potrafiłem powstrzymać gniewu na samego siebie. Zabiłem ją. Zabiłem waderę, którą kochałem jak siostrę.

Aisha? Wena wyczerpana xC

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz